18.01.2025

Dolce&Gabbana - Violet

Dzień dobry, dobry wieczór. Dzisiaj przychodzę z moją najnowszą zdobyczą. Nic nadzwyczajnego - ot, zwykłe perfumy, ale fajnie wyglądają i będą idealnie nadawały się na ozdobę toaletki. Lubię motywy kwiatowe i w ogóle roślinne, więc oczywistym było, że zwróciłam uwagę na Violet.

No dobra, same w sobie perfumy, może i są raczej cacy, ale robienie zdjęć było dosyć uciążliwe. Wyjątkowo niewdzięczny materiał do fotografowania mi się trafił, a i ja jakiegoś specjalnego talentu nie wykazuję, stąd poniżej mamy to, co mamy. 

Nuty głowy: czarna porzeczka, jeżyna, drzewo cedrowe

Nuty serca: fiołek, jaśmin

Nuty bazy: figa, wanilia




Nigdy wcześniej nie wąchałam tych perfum i szczerze - kupiłam je tylko ze względu na flakon. 

Chciałam mieć fioletową buteleczkę z korkiem w kształcie kwiatka, do tego przyozdobioną idiotycznie uroczą, czarną kokardką, ok? No i mam coś na kształt medżik potiona emo-nimfy i jestem zadowolona.

A wracając do koreczka - przypomina plastikową zabawkę dla małych dziewczynek, tylko że wzbogaconą o różowy wentyl od jelcza w samym środku. Do tej pory zadaję sobie pytanie, co właściwie tak bardzo mnie w tym urzeka.

Sam zapach jest mi obojętny, natomiast ludziom z otoczenia bardzo się podoba. Zużyję, nie kupię ponownie, a flakonik trafi do kolekcji.

11 komentarzy:

  1. czytałem kiedyś gdzieś, że w branży perfumiarskiej najpierw projektuje się flakonik, dopiero potem dobiera/komponuje zapach i koszt produkcji tego opakowania bywa nieraz wyższy, niż koszt zawartości, co daje ciekawy luk na to, za co tak naprawdę klientka płaci...
    p.jzns :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też o tym czytałam i wiele wskazuje na to, że to prawda. I tak, z pełną świadomością jak jest, zamówiłam te perfumy XD Doskonale wiem, że zapłaciłam głównie za... za koreczek 😆
      Pozdrówki

      Usuń
    2. to ma pewne psychologiczne uzasadnienie, a jednocześnie koliduje z teorią, jakoby faceci byli wzrokowcami, a kobitki zapachówkami... bo zobacz, jak masz już w ręku flakonik, jeszcze z takim koreczkiem, jak go sobie obejrzysz, polubisz, to zapach tych perfum staje się jakby trochę mniej ważny...

      Usuń
    3. To raczej kwestia statystyk w jakichś badaniach chyba, że faceci to głównie wzrokowcy, kobitki to słuchowcy, a kto jest bardziej zapachowcem - nie pamiętam. I zalatuje też jakąś generalizacją, ale szczerze - nie siedzę w temacie, muszę doczytać coś, żeby móc się sensownie wypowiadać w tym temacie.
      Powiem Ci, jak jest w moim przypadku:
      1) Jak jest ciulowy flakonik, ale piękny zapach - to kupuję wyłącznie dla zapachu, tylko nie trzymam tych perfum na widoku, bo nie lubię "ranić" swoich oczu.
      2) Jak jest piękny flakonik i ciulowy zapach - to kupuję wyłącznie dla flakonika i perfumy są czymś w rodzaju ozdobnej, kurzołapiącej figurki. Nie otwieram, nie wącham, bo po co ma mi być niedobrze.
      3) Jak jest piękny flakonik i piękny zapach - kupuję, korzystam, trzymam na widoku.
      4) Jak jest ciulowy flakonik i ciulowy zapach - nie wezmę, choćby i mieli mi dopłacić.

      I powiem Ci uczciwie - gdybym nie miała możliwości finansowych pozwalających mi na takie rozbestwienie, to kupowałabym perfumy w mniejszej ilości i tylko dla zapachu, czyli ich głównej funkcji, nie kierując się flakonami.

      Usuń
  2. Piękny flakon, sama czasami mam ochotę kupić perfumy, bo mi się opakowanie podoba!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie dziwię Ci się. Te buteleczki naprawdę potrafią być śliczne. Niektóre zostawiam po zużyciu zawartości.

      Usuń
  3. Fetysz i już! Bardzo ładna ta zdobycz D&G, ale zapachu niestety nie kojarzę. Za to opis absolutnie wpada w mój gust, gdyż ponieważ ja bardzo lubię porzeczki. Przyjemnej niedzieli.🤗

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W ogóle, ten koreczek kojarzy mi się z jadalnym, cukrowym kwiatkiem z tortów 😆
      To razem lubimy porzeczki.
      Dobrego nadchodzącego tygodnia! 🌼

      Usuń
    2. Tak, dziś będzie tort! 🎂

      Usuń
  4. Ej zajebisty flakon. Jestem człowiekiem, który potrafi docenić kicz, także wiem co mówię. :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co nie? Oj tam, kicz w niewielkiej dawce nie jest szkodliwy :D Chociaż szczerze? Mogli się bardziej wysilić, jeśli chodzi o jakość koreczka XD

      Usuń